Oceniam książkę po tej okładce – Scheffler

Nie oceniaj książki po okładce. A po ilustratorze? Czy zdarzyło Wam się kupić książkę dla dzieci ze względu na zawarte w niej ilustracje?

Mi się zdarzyło i wcale się tego nie wstydzę, bo uważam, że dobra ilustracja to połowa sukcesu w książkach dla dzieci. Wśród polskojęzycznych książek w ciemno kupuję te ilustrowane przez Emilię Dziubak. Kocham jej styl! Wśród angielskojęzycznych książek szaleję za tymi ilustrowanymi przez Axela Schefflera, ale do jego ilustracji musiałam się przekonać. Najpierw pokochałam treść takich książek jak „The Smartest Giant in Town”, „The Gruffalo”, „Zog”, a potem przyzwyczaiłam się i pokochałam szatę graficzną.

Jeżeli jeszcze o Axelu nie słyszeliście, to już domyślacie się, że najbardziej znany jest ze współpracy z Julią Donaldson. Mój ranking jej książek znajdziecie tu.(LINK) Oprócz wspomnianych wyżej tytułów stworzył z nią takie perełki jak: „The snail and the whale”, „The scarecrows’ wedding”,”Room on the Broom”, „Charlie Cook’s Favourite Book” i inne.

Bardzo udaną współpracą Schefflera jest ta z Ianem Whybrowem. Obie książki, które mamy to jedne z najbardziej ulubionych książek córki. Obie kupione na Allegro za ok 10 zł, więc jak je zobaczycie to bierzcie w ciemno. Mowa tu o „The Bedtime Bear” oraz „The Tickle book”. Fenomen tych dwóch książeczek to przesuwane elementy, okienka do otwierania, onomatopeja i krótki rymowany tekst z pytaniem na końcu. Książeczki są nastawione na interakcję – okienka, obrazki i elementy przesuwane pomagają odpowiedzieć na zadane w tekście pytanie. Nasz Hit!

Scheffler wykonał też ilustracje do książki Kate Petty „Sam Plants a Sunflower”. Jest to kolejna owocna współpraca przy bardzo ciekawej książeczce. Jak tytuł wskazuje, książka jest o Samie – kocie, który sadzi słonecznik. Widzimy jak kupione ziarenko jest zasadzone do wilgotnej ziemi, pielęgnowane, jak kiełkuje, rośnie, jak powstają pączki, kwiaty i dojrzałe słoneczniki. Młody czytelnik może każdy z tych procesów poznać bliżej przez zaglądanie pod odstające elementy (znów okienka 😉 ) i obserwowanie co się dzieje w ziemi czy w pączkach kwiatów.

Kolejną książką ilustrowaną przez Schefflera, którą mamy w swojej kolekcji jest „Hamilton’s hat” Martine Oborne. W książce poznajemy Hamiltona – świnkę, która posiada niebanalną kolekcję okryć głowy na różne okazje. Obserwując strojenie się Hamiltona w coraz to inne kapelusze, jego mama martwi się, że jest próżny i musi się jeszcze wiele nauczyć. Dzieje się to za sprawą zwierząt, które pragną jego czapek. Koniec końców Hamilton poznaje takie wartości jak wytrwałość, odwagę, cierpliwość i życzliwość. Pouczająca treść, kreska Schefflera. Miodzio.

Znajdzie się też coś dla miłośników wierszyków. Scheffler zilustrował „Mother Goose Action Rhymes” z tekstem i opowiadaniami Alison Green. Książka jest dostępna z CD, ale mamy naszą z drugiej ręki i nie wiem czy na płycie jest tekst czytany czy śpiewany.

Jeśli szukacie prostej książki z obrazkami Schefflera sięgnijcie też po „Daley B”Jona Blake’a. Jest to bajeczka o króliku, który zadaje mnóstwo pytań o to kim jest. Dowiaduje się tego w bardzo nietypowy sposób.

Kolejna nasza zdobycz z ilustracjami Schefflera jest też napisana przez niego. Trochę to górnolotnie może zabrzmiało, bo sam tekst w książce to znane przysłowia, więc ich tak naprawdę nie pisał. „Poverbs from Far and Wide” jest jak sam podtytuł wskazuje : “a wonderfully witty collection of the world’s wisdom”. Jest to zbiór przysłów z całego świata, które Scheffler podzielił na kategorie tematyczne i zilustrował. Miodzio.

Na swoim koncie Axel Scheffler ma jeszcze samodzielnie napisaną książeczkę pod tytułem „Muddle Farm”. Tekstu znów niewiele. Tym razem Scheffler stawia nie tylko na obraz, ale i na interakcję w postaci magnesów ze zwierzętami dołączonymi do książki. Wspaniała zabawa!

I jak Wam się podoba twórczość Axela? Znacie? Lubicie? Pochwalcie się swoimi zdobyczami.