Było minęło – służba
Znacie serial Downton Abbey? Jeżeli nie to koniecznie musicie nadrobić. Jest to serial historyczny, który opowiada o życiu Państwa i służby w dużej posiadłości w Yorkshire na początku XX wieku (pierwszy sezon zaczyna się od 1912 roku). Dawno już wciągnęły mnie perypetie arystokratycznej rodziny Crawley. Uwielbiam przysłuchiwać się ich rozmowom, nie tylko ze względu na piękny angielski, ale także ze względu na inteligentne, cięte i celne riposty (wszystkich na głowę bije tu hrabina Violet Crawley). Fabuła serialu wiele by straciła, gdyby losy Crawleyów pokazywano tylko z perspektywy arystokracji, ich przyjęć, strojów i protokołu. W Downton pokazane jest też to drugie, bardziej przyziemne życie (i inny język angielski ze specyficznym akcentem Yorkshire), życie służby.
Dziś moim celem nie jest zapoznanie Was z serialem czy pokazanie kilku dialogów (choć ze względu na angielski serial jest oczywiście godny polecenia), ale niniejszy wpis jest częścią comiesięcznej akcji „w 80-blogów”. Więcej o akcji i możliwościach dołączenia przeczytacie tu, a tymczasem zapraszam na dzisiejszą interpretację tematu: „Było minęło…” Ja Wam zaraz opowiem o służbie epoki wiktoriańskiej a pod wpisem znajdziecie linki do wpisów innych blogerów biorących udział w akcji.
Dziś nie wyobrażamy sobie posiadania na co dzień służby, która prócz dbania o dom wyręczałaby nas w tak prostych i przyziemnych czynnościach jak ubieranie się czy otwieranie drzwi. Jednak w epoce wiktoriańskiej nawet klasa średnia a co dopiero arystokracja posiadała służbę na stałe. Służących było wielu, każdy odpowiedzialny za inne zadania. Liczba służby świadczyła też o statusie społecznym. Gwoli ścisłości dodam, że oczywiście epoka wiktoriańska a potem edwardiańska skończyły się do 1912, do roku, w którym zaczyna się akcja pierwszego sezonu serialu, ale rodzina Crawley chce zachować swoje arystokratyczne tradycje i utrzymać służbę. Różne zdarzenia historyczne, wojna, problemy ekonomiczne, ruchy sufrażystek stanowią tło serialu i mocno wpływają na sztywne arystokratyczne zwyczaje Crawleyów i pokazują, że nawet oni lub inni arystokraci z ich otoczenia muszą ograniczać liczbę służby (zastępują je nowinki techniczne np. sprzęty do kuchni).
Służących w Downton wraz z nazwą stanowiska znajdziecie na grafice poniżej:
Abstrahując od Downton, służącymi zamieszkującymi gospodarstwo domowe w epoce wiktoriańskiej była np. house-maid – służąca doglądająca czystości i prac domowych, cook – kucharka, parlour-maid, która dbała o wygląd salonu i podawanie do stołu oraz otwierała drzwi. Czasami przygarniano też do pomocy młodą dziewczynę (12-13 lat), która była na posyłki i pomagała w porządkach – maid-af-all- work.
Bogate domy arystokracji, w tym oczywiście rodziny takie jak Crawley, miały do dyspozycji jeszcze więcej służby. Panie domu miały do dyspozycji własną pokojówkę (lady’s maid), która szykowała im strój, dbała o garderobę, czesała, przynosiła śniadanie i ubierała. Męskim odpowiednikiem tego zawodu był lokaj, czyli valet. Najważniejszą osobą wśród służby, odpowiedzialną za całe prowadzenie domu i przydzielanie obowiązków był kamerdyner (butler). Miał pod sobą innych męskich służących takich jak footman.
W tamtych czasach jadano wystawnie, urządzano przyjęcia. Trudno było się obyć bez służby w kuchni. Zawsze była tam kucharka (cook). W bogatszych domach pracę w kuchni znajdowała jeszcze: under cook (podkuchenna), kitchen-maid (pomoc kuchenna) oraz scullery maid (pomywaczka).
Kobiety służące brały także odpowiedzialność za wychowanie dzieci mości Państwa. Stąd takie zawody jak nurse-maid (piastunka i opiekunka dzieci), mamka (wet-nurse) karmiąca dorodną piersią dziecko mości Państwa oraz governess – guwernantka.
Ponadto rezydencja nie mogła obyć się bez praczki (laundry-maid), gońca (page), stajennego (groom), ogrodnika (gardener), woźnicy (couchman) lub jak to było widać w serialu, wraz z nastaniem ery motoryzacji – także kierowcy (driver).
Poniżej zestawienie najpopularniejszych stanowisk w służbie domowej wraz z opisem obowiązków i orientacyjnymi zarobkami. Znalezione na tumbr.com oraz opublikowane w tabloidzie The Sun,ale nie udało mi się ustalić czy są to przedruki oryginalnych ogłoszeń z tamtych czasów. Niemniej jednak zestawienie ciekawie przybliża hierarchię stanowisk służby:
Austria:
Viennese breakfast – Było minęło – czasy CK
Chiny:
Biały Mały Tajfun – YMCA
Finlandia:
Suomika – Opisywanie przeszłości po fińsku
Francja:
Demain viens avec tes parents – Było minęło – Les Années folles
Francuskie i inne notatki Niki – Było, minęło… Minitel – 30 lat francuskiego protoplasty internetu
FRANG – Było, minęło – 4 najbardziej (nie)zapomniane francuskie wynalazki
Gruzja:
Gruzja okiem nieobiektywnym – Była sobie fabryka…
Hiszpania:
Hiszpański na luzie – Hiszpańska przeszłość ciągle żywa: pesetas
Japonia:
Japonia-info.pl – O-haguro – zwyczaj czernienia zębów
Kirgistan:
Enesaj.pl – Dawne nazwy miast Azji Środkowej
Litwa:
Na Litwie – 10 miejsc na Litwie, które zmieniły się niemal nie do poznania
Niemcy:
Nauka Niemieckiego w Domu – Było, minęło kiedyś w Niemczech
Niemiecka Sofa – Było, minęło …
Norwegia:
Norwegolożka: Dawno temu w północnej Norwegii
Rosja:
Dagatlumaczy.pl – Blog o tłumaczeniach i języku rosyjskim, Dawne miary rosyjskie
Turcja:
Turcja okiem nieobiektywnym – Było-minęło… tureckie miasta kiedyś i dziś
Wielka Brytania:
Angielska Herbata – Jak język angielski wyglądał tysiąc lat temu?
Angielski dla każdego – 10 historycznych filmów o Wielkiej Brytanii
english-at-tea – Zamki w Wielkiej Brytanii, które muszę zobaczyć
Włochy:
Studia, parla, ama – W 80 blogów – był lir, nie ma lira.
Italia nel cuore – Co Napoleon ma wspólnego z włoską flagą?
Wielojęzyczne:
uLANGUAGES – Jak wyglądała nauka języka w przeszłości?
Bardzo interesujące! Życie arystokracji i równocześnie życie służby w różnych filmach i serialach zawsze mnie ekscytowało, do tego stopnia, że w swoich nastoletnich latach sprawdzałam szkołę kamerdynerów :). Ostatecznie na jakiś czas zostałam nianią, którą uważam za bardzo fajną pozostałość po dawnych czasach.
Niania to bardzo satysfakcjonująca i odpowiedzialna praca. Super!
Czy w Polsce jest szkoła kamerdynerów? Słyszałam, że są takowe w Anglii i ,że po sukcesie serialu stały się bardzo popularne 😉
Nie oglądam serialu, ale bardzo podoba mi się warstwa językowa wpisu. Wreszcie zrozumiałam te wszystkie niuanse między poszczególnymi stanowiskami. Ciekawie opisane, super!
Uwielbiam serial – i faktycznie, bardzo mi się skojarzył z tematem przewodnim tej edycji 😀
We wszystkich książkach Agathy Christie jest właśnie mowa o służących,rodzina po prostu nie mogła żyć bez służby 🙂 Dzisiaj też by się przydała taka kucharka albo pokojówka..
Ciekawiło mnie zawsze, dlaczego w tych książkach to właśnie służący występują jako świadkowie spisywania testamentu pani lub pana – i nadal nie wiem, dlaczego. Ktoś wie?
oj by się przydała 😉
Bardzo lubię tematykę służby, w Downton Abbey jest fajnie pokazana . W Gosford Park też można wsiąknąć w ten klilmat 🙂
I weź tu spamiętaj, kto kim jest. xD A ten serial chyba zacznę oglądać, bo tylko o nim słyszałem – i to same pozytywy – ale jakoś jeszcze nie miałem okazji.
Aga najbardziej moją uwagę przykuł fragment, w którym napisałaś, że nie wyobrażasz sobie posiadania służby na co dzień. Fakt, czasy się diametralnie zmieniły, ale ”służba” chyba jednak tak nie do końca przeminęła. Nie da się ukryć, że nie jest już taka, jak kiedyś była, ale przecież prawie wszystkie ”usługi”, które zapewniali służący nadal istnieją, ktoś nadal jest tym usługodawcą, tyle tylko, że nie mieszka pod naszym dachem i jego profesja nieco inaczej się teraz nazywa.
Fajny artykuł. Pozdrawiam!
Witam, gdzie można na internecie zobaczyć serial? 🙂
Proszę poszukać. Ze 2 lata temu oglądałam na zalukaj. Od tamtego czasu, przynajmniej te 2 lata nie oglądałam NICZEGO w necie. Dziecko mi chodzi spać o 23, a jak nie śpi to ciągnie za kable od kompa i da się tylko oglądać TV lub u-tube na tablecie :->