O postanowieniach noworocznych

Większość z nas traktuje okres noworoczny jako szansę by zacząć od początku (to make a fresh start), niektórzy rzucają zły nałóg (to give up a bad habit), inni wręcz odwrotnie, podejmują się nowego (to take up a good one). Najpopularniejszymi postanowieniami (resolutions) są rzucenie palenia (giving up smoking), ćwiczenie więcej (doing more exercise) czy stracenie na wadze (losing weight).
Wiele postanowień jest wart przedsięwzięcia, ale ważne jest by ich dotrzymać (stick to /= keep doing them). Ważne jest wytyczenie sobie możliwych do zrealizowania celów (to set realistic goals). Jeżeli nigdy nie biegałeś/aś to raczej nie wystartujesz w maratonie, ale codzienny szybki spacer (a brisk walk) w parku , czemu nie? Raczej nie uda ci się rzucić cukru całkowicie (to give up sugar completely), ale może będziesz w stanie go ograniczyć (to cut down on sugar).

Lepiej zrobić sobie tylko jedno postanowienie (to make one resolution at a time ), nasza siła woli (willpower) też ma swoje ograniczenia. Jeżeli odmówisz sobie za dużo rzeczy (to deny yourself), które kochasz  nigdy ci się nie uda (you will never make it) wytrwać.

Każde postanowienie wymaga sporej dawki determinacji (require a good deal of determination). Nie zawsze łatwo jest oprzeć się pokusie (resist temptation), ale jeśli się jej poddasz ( give in to temptation ) od czasu do czasu (from time to time), nie oznacza to od razu, że masz słabą wolę (you are weak-willed), w końcu, nikt nie jest idealny (after all, nobody is perfect).

Według Huffington Post (LINK) najpopularniejszymi postanowieniami Amerykanów w 2016 roku było:

Enjoy life to the fullest (45.7%) – cieszenie się życiem
Live a healthier lifestyle (41.1%) – prowadzenie zdrowszego trybu życia
Lose weight (39.6%) – stracenie na wadze
Spend more time with family and friends (33.2%) – spędzanie więcej czasu z rodziną i przyjaciółmi
Save more, spend less (30.1%) – oszczędzenie więcej, wydanie mniej
Pay down debt (27.5%) – spłacenie długu

Ciekawa jestem czy w nowym 2017 ta lista się zmieni.

A jesteście ciekawi moich postanowień? Pewnie myślicie, że będzie to coś związane z angielskim, z językami? Może jakieś wyzwanie? Może nowe szkolenie? Może kurs jakiegoś nowego języka?
No niestety, nie tym razem (not this time). W 2017, na przełomie marca i kwietnia po raz drugi zostanę mamą (become a mom), więc moje postanowienie główne na ten rok to poświęcenie się niemowlęciu, spędzenie więcej czasu z rodziną. Pod koniec ciąży czeka mnie dosłowne wicie gniazdka, gdyż w lutym przeprowadzamy się z Warszawy na Podlasie i urządzamy w nowym domu. Myślę, że zrozumiecie, że pisanie bloga schodzi na dalszy plan (to recede into the background) . Nie martwcie się, będę starała się coś napisać od czasu do czasu (from time to time), ale już bez planowania, obiecywania i systematyczności.
W sumie to mam jedno językowe postanowienie. Po raz kolejny podjęłam wyzwanie Oli z bloga Niemiecka Sofa (LINK), że przeczytam przez rok 12 książek w języku obcym (tu LINK do wyzwania na FB – zachęcam, będziemy się wspólnie motywować ;-)). Myślę, że to całkiem realne postanowienie do spełnienia, gdyż przynajmniej przy pierwszym dziecku, karmienie trwało godzinami i podczas niego czytałam książki 😉 Pewnie przy dwójce dzieci nie będzie już tak kolorowo, ale moja 3 latka już całkiem długo sama się bawi i czasem wręcz nie chce by jej przeszkadzać, więc mam nadzieję, że zaszyję się wtedy w fotelu z niemowlakiem i książką 😉 najlepiej obcojęzyczną w języku angielskim lub niemieckim (do czego pewnie znów przekona mnie Ola 😉 ) i najlepiej taką by nie trzeba było zaglądać do słowników. O książkach z przetłumaczonym słownictwem pisałam Wam już tu (LINK), w tym roku zacznę od kilku książek wydawnictwa „Ze Słownikiem”. Wydają angielskojęzyczną klasykę podobnie jak wydawnictwo „Poltext” czy kiedyś „Telbit”, ale w ofercie mają dużo więcej tytułów i sporo jeszcze przede mną.

A jakie są Wasze postanowienia noworoczne?