Top 10 gier rozwijających umiejętność opowiadania

Będąc mamą odkrywam jak wiele zakupionych córce gier i zabawek można użyć na lekcjach języka angielskiego. Ostatnio bawimy się po polsku w opowiadanie historii i nasz zestaw do opowiadania znacznie się powiększył 😉 
Na blogach językowych w temacie storytelling królują kostki Story Cubes (o których potem), a na rynku istnieje przecież wiele innych gier do opowiadania historii. Tym sposobem na moim blogu pierwszy raz wpis typu listickle czyli poczytne Top 10!

Kolejność gier na liście jest oczywiście moją subiektywną oceną. Zanim do niej przejdziemy wypada słowo rzec a na cóż te gry nam się przydadzą: przede wszystkim do opowiadania historii czyli do tzw. storytelling, do rozwijania umiejętności  mówienia i wyobraźni. Na wyższych poziomach sam materiał może być polem do popisu i puszczenia wodzy fantazji, a na niższych gry przydadzą się do mówienia poprzez systematyzowanie zdarzeń tzw. sequencing.

A teraz do sedna. Oto moja subiektywna lista gier do storytelling lub sequencing:

  1. Story cubes

Popularne kostki do gry zawierające proste ilustracje. Podstawowa wersja zawiera dziewięć  kostek, z których każda zawiera na ściankach odmienny zestaw ikonek. Istnieje wiele rozszerzeń tematycznych gry. Pokrótce, kostkami się rzuca i opowiada historię na podstawie wyrzuconych 9 obrazków.

Więcej na ten temat pisze Daria na swoim blogu Hummingbirdels

 http://hummingbirdels.blogspot.com/2015/07/story-cubes-czyli-jak-wykorzystuje.html

Dajcie znać jak Wam się kostki sprawdzają. Ja jeszcze ich nie posiadam, bo same piktogramowe obrazki do mnie nie przemawiają i dlatego umieściłam kostki tak daleko od podium. Myślę, że ciężko jest z nich ułożyć historię. Uważam też, że gra jest droga, bo 9 kostek kosztuje min 30 zł (na tanich stronach a cena regularna to 49,99), a chcąc mieć jakieś pole do manewru (ciekawszego opowiadania) trzeba by kupić jeszcze trochę rozszerzeń (jest ich dużo, są podzielone tematycznie i każdy kosztuje 15-17 zł). Dla nauczyciela na pewno plusem jest to, że nie zajmują dużo miejsca i łatwo je zabrać ze sobą.

  1. Pamiętne historie

Kolejna gra na storytelling. „W środku znajduje się 110 kart, na których gracze znajdą różne obrazki – postacie, przedmioty, miejsca. Każdy z graczy otrzymuje po 3 losowe karty i ma za zadanie stworzyć historię zawierającą te obrazy. Opowieść musi być charakterystyczna. Przeciwnicy powinni szybko skojarzyć, czego użyliśmy do jej stworzenia. Każdy po kolei opowiada swoją historię, po czym… otrzymujemy kolejne 3 karty i cykl opowieści się powtarza. Po zakończeniu drugiej rundki każdy w kolejności odgaduje, jakie karty zostały użyte do poszczególnych pamiętnych historii.”
Tak brzmią reguły gry, ale do nauki angielskiego można je uprościć np. by gracz był w stanie ułożyć jakąkolwiek historię z 3 kart. Opcja zgadnięcia elementu może być za  trudna. Osobiście gry nie posiadam. Więcej o niej w linku poniżej:

http://www.gamesfanatic.pl/2015/05/21/pamietne-historie-czyli-storytelling-i-gry-karciane/

  1. „Jak to było? Kolejność zdarzeń”

Niedroga gra dla dzieci powyżej 3 roku życia polskiej firmy Adamigo, której sam podtytuł „kolejność zdarzeń” sugeruje, że jest idealna na ćwiczenie typowego sequencing.

  1. „Mamo Tato ja już umiem”

Kolejna niedroga gra na kolejność zdarzeń. Wydana przez polską firmę Beniamin. Był to mój nauczycielki nabytek wieki temu, ale widzę, że gra jest jeszcze dostępna i chodzi za ok 25 zł. Gra w zasadach i zamyśle identyczna jak „Opowiem Ci mamo” (pkt 5.) Też mamy ikonki ułatwiające utworzenie historii, wielkość obrazków jest taka jak w „Opowiem Ci mamo” z punktu 5 a historyjka również składa się z 4 obrazków. Kartoniki są twardsze niż w „opowiem…”, ale mają ostre niezaokrąglone rogi, przez co zdecydowanie wolę jakość wykonania w „opowiem…”. In plus jest na pewno dodatek w postaci plansz i obrazków do Bingo.

fotor_95-min

  1. Opowiem Ci mamo. Super

O wszystkich częściach „Opowiem Ci mamo” wydanych przez polską firmę Aleksander mogę Wam dokładnie opowiedzieć, ponieważ wszystkie części posiadam. Część „Super” zdobyłam na końcu i moim skromnym zdaniem jest najmniej super ;(.
Wszystkie „opowiem Ci mamo” to bardziej materiały dydaktyczne niż gry. Przeznaczone są dla dzieci od 3 roku życia, uczą rozumowania przyczynowo-skutkowego i opowiadania zgodnie z kolejnością zdarzeń (typowy sequencing). Gry polecane są też dla dzieci z różnego rodzaju dysfunkcjami i ze względu na brata mamy je w domu wszystkie plus kilka innych.

Różne części „opowiem Ci mamo” różnią się ilością historyjek i kart i wielkością kart, ale wszystkie zawierają dwustronne ilustracje i symbol w prawym górnym rogu, który pomaga nam znaleźć karty tworzące wspólną historię.  Wielkość kart różnych części gry  możecie porównać na zdjęciu poniżej:

fotor_93-min

Od lewej: wersja super, opowiem Ci mamo 1 i 2, opowiem Ci mamo XXL

„Opowiem Ci mamo. Super” jest tą częścią, która zawiera najmniejsze elementy, dlatego myślę, że do nauki języka w grupie się nie przydadzą. Pudełko zawiera 48 obrazków, z których należy ułożyć 8 logicznych historyjek. Wersja „Super” różni się od innych ilością obrazków na jedną historyjkę. Tu historyjki są bardziej szczegółowe (wszystkie inne „opowiem Ci…” składają się z 4 obrazków na historyjkę), ale nie wnoszące do historii wiele nowego. Myślę, że zdrowe dziecko i bez tych dwóch dodatkowych obrazków jest w stanie opowiedzieć tak szczegółową historyjkę. Co innego dziecko z dysfunkcjami, które ma problem z budową zdań, mówi niewiele, nie ma zbyt bujnej wyobraźni. Dla niego wersja super będzie najodpowiedniejsza, ale tak jak w wspomniałam, raczej na użytek domowy ucząc 1 na 1, ponieważ elementy są tu najmniejsze.

fotor_92-min

Plusem wszystkich „opowiem” jest też ich cena. Klasyczne opowiem (pkt 5) oraz wersję super kupicie w internetowych tanich księgarniach już za 13 zł. Droższa jest wersja XXL (ta z podium miejsce 2), którą kupicie od 23 zł.

  1. Opowiem Ci mamo i Opowiem Ci mamo 2

Najbardziej klasyczne opowiem Ci mamo. Część druga to żadne rozszerzenie tylko po prostu kolejne karty i historie do opowiadania. Jak najbardziej można kupić tylko wersję drugą lub tylko pierwszą. Tym razem mamy do dyspozycji 20 kart, każda dwustronna, więc mamy 40 obrazków i z tego można ułożyć 10 historii (każda z 4 obrazków).

fotor_91-min

Zasady takie jak we wszystkich „opowiem…” a jak jeszcze moje wyjaśnienia ani zdjęcia do Was nie przemawiają to posłużę się recenzją od Domowa.tv

http://domowa.tv/opowiem-ci-mamo-alexander-opinia/

  1. Pluszaki Rozrabiaki – Opowieści z podróży

Tej gry nie posiadam, ale posłużę się fragmentem recenzji ze strony

http://www.dzieciprzyplanszy.pl/tag/opowiadanie/

„Otóż zwykła grę pamięciową, przypominającą memo, rozbudowano tutaj o element opowiadania krótkich historyjek. Gra zawiera 5 dwustronnych plansz, a każda z plansz ma dwie ilustracje. Daje to 20 różnych scenek. Do tego mamy do dyspozycji 40 kartoników przedstawiających bohaterów bajki oraz różne przedmioty znane dzieciom (zabawki, przedmiotu codziennego użytku, itp.) Gra ma dwa etapy. W pierwszym kolejno losujemy jeden kartonik z obrazkiem, a następnie musimy opowiedzieć krótką historyjkę, która połączy obrazek z kartonika oraz ilustrację na planszy. (…)”

Więcej o grze w linku powyżej. Jest to kolejna gra na storytelling, na opowiadanie historii ogólnie, na ćwiczenie wyobraźni nie na kolejność zdarzeń czyli sequencing.

  1. Pewnego razu

Na podium gra nietypowa. Nie tylko rozwija wyobraźnię i ćwiczy opowiadanie historii (storytelling), ale jest przede wszystkich ciekawą grą „na dobranoc”. Każdy dostaje planszę ze swoim zwierzątkiem. Naszym zadaniem jest go ubrać w piżamkę, a także znaleźć szczoteczkę i przytulankę. Wymienione elementy losujemy, jednak obrazków i elementów jest znacznie więcej niż tylko ubranka, szczoteczka i przytulanka. Z pozostałych wylosowanych elementów gracz lub wszyscy gracze muszą ułożyć historię, która będzie bajeczką na dobranoc dla naszego zwierzaka.

Na blogu Domowa.tv Paulina opowiada o grze i po obejrzeniu filmiku wszystko staje się jasne. Mi się bardzo spodobała, a prócz opowiadania historii możemy też poćwiczyć części ubrań:

http://domowa.tv/gra-pewnego-razu/

  1. Opowiem Ci mamo XXL

fotor_89-minNo i jedno z „Opowiem…” znalazło się na podium. Zasady nadal takie same. Układamy historię z 4 obrazków. Tym razem mamy do dyspozycji 16 kart (32 obrazki) i 8 historii. Wersje XXL podobnie jak w innych grach od Aleksander sugerują albo więcej elementów albo większe elementy (dlatego „Nawlekaj nie czekaj” też polecam wersję XXL, bo kule do nawlekania są po prostu duże i poręczne dla dziecka). Wersja „XXL Opowiem Ci mamo” to po prostu duże obrazki (takie wielkości zeszytu). Najbardziej odpowiednie na lekcje grupowe, dlatego uszeregowałam je wyżej od pozostałych wersji gry.

fotor_90-min

  1. Dixit

Dixit to gra na storytelling na trochę wyższym poziomie. Karty, które dostajemy do grania są nietypowe, zaskakujące, abstrakcyjne, wieloznaczne, dziwne. To gra, w której budujemy raczej skojarzenia. Każdy dostaje 6 kart (w talii żadna z nich się nie powtarza). Zadaniem gracza, który w danej kolejce jest narratorem, będzie wybrać jedną z kart w ręce i wymyślić do niej skojarzenie. Co to może być? W zasadzie wszystko: słowo, zdanie, historia, gest, mina, melodia, piosenka, przysłowie, nazwisko…

Następnie każdy z graczy na podstawie skojarzenia wybiera jedną kartę ze swojej ręki, która jego zdaniem najlepiej pasuje.

Wszystkie karty (łącznie z kartą narratora) tasujemy, następnie układamy odkryte w rządku. Teraz wykorzystując tabliczki do głosowania strzelamy, która karta należy do narratora (nie możemy w tym momencie zagłosować na swoją kartę). Narrator oczywiście nie bierze udziału w głosowaniu.

 Jest to bardzo znana i popularna gra. W Internecie znajdziecie mnóstwo jej recenzji. Do użycia na angielskim, zwłaszcza na poziomach wyższych jak znalazł. Jedyny minus to to, że jest droga.

I jak Wam się spodobało moje zestawienie. Znacie te gry? Może znacie inne dziecięce gry do wykorzystania na lekcjach języka? Dajcie znać.