język prawdę Ci powie
Niektórym z Was widok 25 dnia miesiąca w kalendarzu kojarzy się już z akcją w „80 blogów dookoła świata”. Przypominam, że jest to dzień w którym chętni blogerzy zrzeszeni w grupie „Blogi Językowe i kulturowe” publikują o 10 rano post na wspólnie ustalony temat. Zazwyczaj temat ten jest dla Was, czytelników tajemnicą. Tym razem było jednak inaczej. Z okazji 2 rocznicy akcji umożliwiliśmy Wam zaproponowanie tematu a później głosowanie na niego. Zwyciężył temat „5 obiegowych mitów/stereotypów o kraju/języku X”
Temat prosty, ale jednocześnie jest wyzwaniem jeśli chce się do niego wnieść coś nowego. Każdy jest wstanie naprędce wymienić kilka mitów czy stereotypów o Anglii czy języku angielskim czy o nauce tego języka. Na temat języka pisała już Beata Topolska (link), Marcel z bloga Angielska Herbata (link) a na temat stereotypów o Anglii poczytacie np. tu .
Ciężko jest napisać coś nowego, ale spróbuję spojrzeć na temat szukając odpowiedzi w języku. Oczywiście ujęcie będzie bardzo ogólne, ale i sam narzucony dziś temat to w końcu typowy listicle, więc szybko mam nadzieję znajdę moją piątkę.
1. Ciągle pada – MIT językowo obalony
Zacznę od stereotypu o kraju. Mówi się, że często tam pada i nigdy nie wiadomo czy słoneczny poranek skończy się równie słonecznym popołudniem. Z tego co słyszałam, deszcze występują tam w takiej samej częstotliwości jak na kontynencie, ale co ja tam wiem…
Patrząc na to od strony językowej to angielski wcale pod względem określeń na deszcz się nie wyróżnia. Mamy tyle samo określeń jak w języku polskim. Istnieje najbardziej ogólne słowo – rain (deszcz), istnieje deluge (ulewa), rainstorm (nawałnica), storm (burza, sztorm), rainfall (opad deszczu), drizzle (mżawka), cloudburst (oberwanie chmury), shower (przelotny opad), precipitation (opad atmosferyczny). Jak widzicie językowo pada w Anglii tak samo jak i w Polsce, a może w Polsce pada nawet bardziej, bo u nas jeszcze dżdży, siąpi siąpawica, mamy chlapaninę i kapaninę i słotę, u nas nie tylko deszcz ale i deszczyk, prócz nawałnicy mamy pompę, a prócz mżawki – kapuśniaczka. Hej Polacy parasole w dłoń! 😉
[zapytacie jak ilość określeń na deszcz ma się do rzeczywistego opadu. Dla większości z nas nijak, ale istnieje pewna ciekawa i niedoceniana koncepcja w lingwistyce – JOS- językowy obraz świata według której używając języka powtarzamy pewne poglądy społeczeństwa w nim mniej lub bardziej utrwalone, które znajdują się w znaczeniu wyrazów. Po prostu język wpływa na nasze widzenie świata, bo jest on niezaprzeczalnie związany z miejscem i kulturą w której się żyje. Zazwyczaj jest to interpretacja rzeczywistości, którą możemy odszukać w formach gramatycznych, słownictwie, kliszowatych tekstach (np. przysłów) itp. Spotkałam się już z artykułami interpretującymi język Eskimosów i to, że znajduje się w nim ponad kilkanaście określeń na śnieg, co dowodzi, że badając język można badać rzeczywistość danej kultury. Wymienienie przeze mnie rodzajów deszczu, nie śmiem oczywiście nazywać górnolotnie badaniem, ale chciałam Wam mniej więcej określić skąd ta moja zabawa w szukanie odpowiedzi w języku ]
2. Jest mgliście – Mit językowo obroniony
Nie bez pardonu mówimy, że Wielka Brytanię często spowija mgła. Językowo też się to zgadza, angielski ma kilka synonimów tego słowa oraz sporo wyrażeń z „mgłą” w środku. Polacy mają mgłę, opary ewentualnie smog a w języku angielskim też mamy opary – fumes, smog- smog, ale mgła to fog, mist albo haze. Istnieje też także taka mgła nad czajniczkiem – vapour. Poza tym słowa te tworzą też różne wyrażenia np.: a blanket/patch of fog /My mind’s in a complete fog/fog the issue / a mist of perfume /red mist / the mists of time/history, /You have steam coming out of your ears/ blog fog – po znaczenie tych wyrażeń zajrzyjcie na blog Marcela i jego wpis o mgle (LINK) długopisy do ręki i notujemy 😉
3. Anglicy są zdystansowani i nie mają poczucia humoru – mit językowo obalony
U nas się mówi „angielska flegma”, mówimy, że Anglicy nie są otwarci, że nie mają poczucia humoru. A skądże! Mają, tylko trochę inne od naszego. Nie jest moim celem jednak pisać co śmieszy Anglików a co Polaków, tylko co na to język.
A język moi drodzy prawdę Wam powie, że Polak to gbur a Anglik to rozchichotany żartowniś. Po angielsku mamy 20 albo i więcej słów, czasowników opisujących śmiech wraz z całą mimiką twarzy, odgłosem, ruchem ust czy postawą śmiejącego. Po polsku ktoś się albo śmieje (tj. głośno i wyraźnie) lub uśmiecha (cicho i nieśmiale). Odpowiednikami tychże byłoby laugh i smile, ale po angielsku mamy tez następujące czasowniki dotyczące śmiechu:
To beam – uśmiechać się do kogoś płomiennie i ciepło, ale bez głosu
To cackle – śmiać się wysokim i urywanym głosem, podobnym do rechotania
To chortle – śmiać się z przyjemnością i satysfakcją, często z czyjegoś nieszczęścia
To chuckle – chichotać, śmiać się co rusz wydając gardłowy dźwięk
To fleer – śmiać się szyderczo i pogardliwie
To giggle – cienko chichotać w sposób nieopanowany, zakłopotany lub nerwowy
To grimace – bezgłośnie skrzywienie ust tylko z nieznacznym odcieniem uśmiechu
To grin – śmiać się bezgłośnie z ukazaniem zębów
To guffaw – śmiać się z powtarzającymi się salwami rubasznego śmiechu
To gurgle – rechotać
To horselaugh – śmiać się głośno i bezceremonialne, (jak koń)
To howl – ryczeć, śmiać się z pogardą lub z niechęcią
To roar – niepohamowanie ryczeć na całe gardło
To scream with laughter – śmiać się piskliwie
To shriek with laughter – śmiać się jeszcze bardziej piskliwie niż scream
To simper – uśmiechać się głupawo
To smirk – śmiać się bezgłośnie ze złośliwą satysfakcją
To sneer – uśmiechać się szyderczo
To snigger – śmiać się z czegoś niemiło
To twitter/ to titter – cienko chichotać próbując usilnie powstrzymać rozbawienie
4. Brytyjski akcent jest piękny – mit językowo obalony
Nie obalam bynajmniej czy brytyjski akcent jest piękny czy nie, ale to, że nie ma czegoś takiego jak brytyjski akcent. Pewnie teraz oczy Wam wyszły z orbit i nasuwa Wam się wielkie „że co???”. Chodzi mi o to, że to czego uczymy się w szkole, wymowa jaka podawana jest w podręcznikach i słownikach to tzw. Received Pronunciation (RP), inaczej zwany BBC English. Jest to akcent przyjęty jako standardowa wymowa języka angielskiego, ale jak podają źródła (1) akcentem tym posługuje się na co dzień ok. zaledwie 2% Brytyjczyków!
Posłuchajcie co o akcentach mówi Siobhan Thompson z Anglophenia
5. Angielskiego trzeba się uczyć cały czas – mit językowo obroniony
Hasło trochę tendencyjne, bo każdego języka obcego trzeba się ciągle uczyć, powtarzać odświeżać, ale angielski jako światowa lingua franca ma to do siebie, że jest bardzo płodny, zmienny i podatny na wpływy. Mamy wiele naleciałości z innych języków, wiele odmian angielskiego i przeogromnie dużo neologizmów. Nowe słowa zazwyczaj tworzymy z angielskiego, rozwój nowoczesnych technologii jeszcze tylko przyśpieszył i rozpowszechnił stosowanie języka angielskiego jak i potrzebę tworzenia nowych słów (zerknijcie na mój post o neologizmach i nowych technologiach). Na potwierdzenie tych słów dodam, że co roku zbiera się panel ekspertów w celu zaktualizowania słownika Oksfordzkiego, aktualizacje słownika online są jeszcze częstsze – pod tym linkiem http://www.oxforddictionaries.com/words/what-s-new możecie przeczytać jakie słowa trafiały w kolejnych miesiącach do słownika od listopada 2010 do sierpnia 2015. Na blogu słownika Cambridge istnieje specjalny dział New Words, który traktuje o nowych słowach w angielskim. Posty z tego działu pojawiają się … co tydzień! https://dictionaryblog.cambridge.org/tag/neologisms/
Źródło:
- http://www.bl.uk/learning/langlit/sounds/case-studies/received-pronunciation/
Zobaczcie jak na ten temat pisali inni blogerzy z grupy Językowo-Kulturowi:
Austria:
Viennese breakfast – 5 faktów i mitów o Austrii
Chiny:
Biały Mały Tajfun – 5 mitów o Chinach
Finlandia
Finolubna – 5 stereotypów o Finach
Suomika – 5 mitów i faktów o języku fińskim
Francja:
Madou en France – 5 stereotypów o Francuzach, czyli co zaskoczyło mnie we Francji cz.2
Między Francją a Szwajcarią – (Nie)stereotypowo o podejściu Francuzów do języka angielskiego
Zabierz swego lwa – Ci tchórzliwi Francuzi, którzy podbili Anglię
Gruzja:
Gruzja okiem nieobiektywnym – Najbardziej mylące stereotypy o Gruzji
Japonia:
japonia-info.pl – Mity na temat języka japońskiego
Kirgistan:
O języku kirgiskim po polsku – Językowe stereotypy o Kirgizach
Enesaj.pl – Pięć stereotypów o Kirgistanie i Kirgizach
Niemcy:
Niemiecka Sofa – 5 niemieckich mitów i legend
Norwegia:
Pat i Norway – 5 obiegowych stereotypów o Norwegii i Norwegach.
Tanzania/Kenia:
Suahili online – 5 mitów o Kenii i Tanzanii (i o Afryce w ogóle)
Wielka Brytania:
Angielska Herbata – Fakty i mity o Brytyjczykach i Wielkiej Brytanii
English tea time – Angielski oczami ucznia
Język angielski dla każdego – 5 stereotypów o Anglikach
Włochy:
Obserwatore: A może by tak zamieszkać w słonecznej Italii? Mity o Włoszech.
Wloskielove: Obalam 5 stereotypów o Włochach
Twoje posty nie przestają mnie zaskakiwać. Nie sądziłam, że przy temacie mitów, ktoś użyje właśnie językowego obrazu świata. 🙂
Lubię bawić się słowami, lubię je kolekcjonować, grupować, szufladkować. Próbuję tłumaczyć sobie świat, konkretyzować (o Boże, jestem jak Sheldon! 😉 ) stąd pomysł na JOS. Na początku ten temat wydawał mi się w ogóle nie mój, ale cieszę się, że jednak udało mi się go ugryźć po swojemu i cieszę się, że kogoś zaskoczyłam 😉
Świetna dawka słownictwa! Filmik z anglophenii już znałam, ale obejrzałam sobie jeszcze raz 😀
Można wybuchnąć śmiechem od samego czytania określeń śmiechu. To guffaw, czy to nie cudowne?
cudnie się pisze, choć wymowa już nie taka śmieszna, jakaś taka napuszona /ɡəˈfɔː/
Tyle słów na określenie reakcji śmiechu może też świadczyć, że Anglicy są tak flegmatyczni, że wolą powiedzieć powoli i zawrzeć wszystko w jednym słowie. A u nas mówimy szybko więc mamy język opisowy. 😉
A Włochy też ciekawe i pełne stereotypów, nie eliminuj nas 😉
Żeby tyle słów powstało to jednak też muszą się śmiać i uśmiechać, nieprawdaż? 😉
Nie wiem dlaczego zabrakło włoskich linków. Przepraszam, już naprawiony błąd.
🙂